jasne wow, ale ty akurat się nie masz czego wstydzić, bez obaw na plac sie załapiesz
Poza tym jako klub może nas wpuszcza!
A na koniec powiem, że jednak wole stanąc na parkingu dla zwiedzających w takich Czechach i ogladnac te super fury niz wjechac na plac w Toruniu zeby mi ktoś samochód rozwalił. Bo w Czechach jak pisali ci co byli, też było piwo i w oóle a była jedna jedyna niegroźna stłuczka, nikt nie szalał, a ochroniaża sporadycznie sie widywało i to jak sobie na rowerku smigał. Po prostu zlot i organiizacja na poziomie. Toruń, dokładnie odwrotnie...więc ja wile Czechy
