w oryginale mialem 16 pinowe zlacze diagnostyczne, takie jest do tej pory i byl silnik x10xe '98. w tym silniku nie da sie sczytac bledow przez ich wymiganie zwierajac pin 5 i 6(nie bylo wogole pinu 6), tak jak w silnikach sterownych Multeciem. po swapie doprowadzilem kabel do diagnostyki(chyba zolto-brazowy, nie pamietam) do zlacza i umiescilem pin we wlasciwym miejscu. bledy moge sobie wymrugac, ale niestety zaden komp nie laczy sie z ecu. tech2 nie znajduje komputera wogole, ale to niedziwne bo c16xe wystepowal z 10pinowym zlaczem i w techu2 nie ma nawet takiego silnika jak c16xe. tech2 laczy sie z kompem od poduszek czy absu, ale z ecu nie chce. probowalem tez u kolegi przez chyba opel scanner'a, ale ten albo nie widzial wcale ecu, albo nie mogl sie z nim polaczyc (wtedy chyba uzywalismy pinow 5 i 7). na liscie tego programu rowniez nie bylo c16xe wiec moze dlatego.
wpadlem na pomysl zeby polaczyc tech1 z moim 16pin zlaczem poprostu uzywajac kabli i laczac odpowiednie piny w techu i zlaczu. tylko ktore?
http://pinoutsguide.com/CarElectronics/ ... nout.shtml
http://pinoutsguide.com/CarElectronics/ ... nout.shtml
w zl 10pin zwieramy A i B do wyblyskania, w 16pin 5 i 6. A i 5 to masa wiec polaczyc A i 5 oraz B i 6. potrzeba jeszcze min jednego pinu to zasilenia samego techa. po opisie zlaczy wychodzi F i 16. ktos ma in polysl? czy tok mojego myslenia jest wogole prawidlowy.jak pojade to aso to nie chcialbym miec dlugow w postaci zepsutego tech1
teraz w moim zlaczu sa nastepujace piny: 3, 4, 5, 6(diagnostyczny z ecu), 7, 12, 16.

