Corse jak ją kupiliśmy miał niby zdrowy silnik z przebiegiem 205 000 km, przy wymianie uszczelek (bo ciekło jak z kranu), unosząc pokrywę zaworów ukazał mi się widok ukazany na 1 zdjęciu ... szybkie przeszukanie ofert na rynku za nowym sercem, wybór padł na C14SE na DISie z Astry Classic 97" o przebiegu 119 000km (potwierdzone książeczką serwisową) . Cały komplecik do SWAPu za śmieszne 400 talarów (skrzynia F13cr, C14SE z osprzętem, komputer, wiązka i immobilizer który udało się ominąć). wyciągnęliśmy z kolegami 1.2 i na jego miejsce wszedł 1.4



Silnik zdrowy, wymieniony rozrząd, filtry, olej (10W40 GM).
Z wizualnych zabawek to dorwaliśmy 15" BBSy, Angel eye już były dodane od poprzedniego sprzedawcy, końcowy REMUS na dwóch rureczkach i trochę folii carbonowej na próbę (tata kolegi jest dystrybutorem takich rzeczy a ja na masce miałem zniszczony lakier), planuje okleić ją całą + dach i lotkę, resztę wypolerować i nanieść półmatowy bezbarwny.
Z dodatków we wnętrzu to liczniki od tigry, radio z wejściem na USB/SD card i to na tyle

W najbliższym czasie chce założyć przepustnicę od c16se, kolektor wydechowy 4-2-1, dodać BLOSa i może trochę obniżyć przód.
parę zdjęć słabej jakości, jak już dopracuje wszystkie szczegóły, pomaluje, wyczyszczę dodam parę ładnych świeżych zdjęć

rozwalony wałek:

Silnik na miejscu:

Alufelgi po małym malowaniu (przygotowanie, podkład do metalu, 2 warstwy czarnego matu)

Przed modyfikacją alufelg, podczas oklejania lusterek, klapy i klamek "carbonem"

Klapa z bliskiej odległości (ktoś ukradł znaczek opla ;/)

zapraszam do komentowania
