rozrząd z12xe
rozrząd z12xe
Czesc jestem tu nowy i mam do Was prośbę.Mam Corse C 1.2 16V w serwisie powiedzieli mi ze padl mi uklad rozrzadu i wycenili sie na 2000zl za naprawe !!!! Za tyle moge se kupic inna fure! Ale nie o to chodzi. czy ktos z Was juz przerabial ten temat? Jesli tak to powiedzcie czy to faktycznie sa takie koszty.I czy jest ktos z Krakowa kto moglby mi podac namiary na kogos kto zrobilby mi to fachowo? Pomozcie mojej corsinie. :(
- pirat
- Forum Master
- Posty: 3105
- Rejestracja: 8 gru 2002, o 22:24
- Imię: Paweł
- Lokalizacja: Legionowo
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
czytamy uwazniejPETERS pisze:Jaka Corsa, jaki silnik, i co się dokładnie stało??
czyli z12xeWOLZOW pisze:Mam Corse C 1.2 16V
Ostatnio zmieniony 14 maja 2005, o 12:32 przez pirat, łącznie zmieniany 1 raz.
- czester 1
- Weteran
- Posty: 1911
- Rejestracja: 5 sty 2004, o 13:15
- Lokalizacja: zabrze
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
to jak na lawecie cie tam zawiezli czy corsa jeździ ale rozrząd stuka i temu taka opinia?
Jak bys miał gwarancje to nie ma problemu a tak to z wlasnej kieszeni bedziesz musial zrobić .W ASO sie cenia ale pogadaj z jakims mechanikiem z tego ASO to może ci to zrobic za pół ceny - połownia z nich ma własne warsztaty.
Ps. mi tez napierdziela jak diesel ale nie spotkalem sie z przypadkiem żeby komuś łańcuch pękł
Jak bys miał gwarancje to nie ma problemu a tak to z wlasnej kieszeni bedziesz musial zrobić .W ASO sie cenia ale pogadaj z jakims mechanikiem z tego ASO to może ci to zrobic za pół ceny - połownia z nich ma własne warsztaty.
Ps. mi tez napierdziela jak diesel ale nie spotkalem sie z przypadkiem żeby komuś łańcuch pękł
dzieki9 za zainteresowani. Nie zawiezli mnie na lawecie tylko sam pojechalem na przeglad po 60000 km. W trakcie przegladu okazalo sie ze rozrzad bardzo glosno pracuje. Slychac wyraznie lancuch. ale kolesie powiedzieli ze zeby wiedziec co sie stalo dokladnie trzeba zrobic operacje. poki co to kezdze dalej ale mam wrazenie jakbym jezdzil autem bomba bo sie boje ze za chwile sie caly silnik sypnie.
Sorki za bledy to z pospiechu. Nie s;edzilem formu bo musialem zniknac z domu.i wiem co to jest lancuch rozrzadu. Napsialem wyraznie ze rozrzad parcuje bardzo glosno.Takie chece sa mozliwe w 1000kach i to standard. Ale nie jest to normalne w moim silniku 1.2 16V ecotec (75KM). Dlatego pytam czy ktos z was moze mi pomoc i nadac namiary na kogos z Krakowa kto umialby by mi pomoc bo nie jestem gluchy i naprawde goscie zaspiewali mi 2000zl za naprawe ale zastrzegli ze to max koszt gdyby wymianie podlegal caly uklad rozrzadu a nie sam lancuszek.Gdybym mial kaszlaka tobym sie zasmial i sam wymienil ale nie w tym cacku. I jeszcze sie pytam czy ktos z was majac taki sam silnik w swojej corsinie juz sie z tym spotkal? Z gory dziekuje za pomoc
- czester 1
- Weteran
- Posty: 1911
- Rejestracja: 5 sty 2004, o 13:15
- Lokalizacja: zabrze
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
a po jakim przebiegu zaczeło stukac?WOLZOW pisze: Ale nie jest to normalne w moim silniku 1.2 16V ecotec (75KM). .
a nia lepiej kupić lepszy sprzet grajacyWOLZOW pisze: bo nie jestem gluchy.
z tego co wiem to łańcucha sie nie wymienia tylko napinaczeWOLZOW pisze: i naprawde goscie zaspiewali mi 2000zl za naprawe ale zastrzegli ze to max koszt gdyby wymianie podlegal caly uklad rozrzadu a nie sam lancuszek.
Nie rozumiem co w tym smiesznego ze pojechalem do ASO na przeglad? Mialem sobie go zrobic pod blokiem? ASO a pan Janek rozni sie tym ze oprocz zajebistych cen maja pewne przyrzady ktore pan janek widzial czasem w zawodowce.Po za tym cena oleju rozni sie o 50zl od tej z hurtwoni a jezdze na Castrolu 5W40 magnatec i w ASO kosztowal mnie (z beczki) 129zl.Druga rzecz to juz 3 przeglad bo autko jest z 2002r i nie stoi w miejscu tylko w miare jezdzi.I nie jestem stachem a gwarancja sie juz dawno skonczyla.Widze ze zamiast pomoc to sie ponap...... ze mnie,bardzo wam dziekuje za fachowe porady ( po za wyjatkami ) Aha i nie stuka tylko glosno pracuje a tu subtelna roznica. Stukaja to panewki i jak to mowil Pazura w Psach gdyby nie one to bym se sam naprawil........
- Aro
- Weteran
- Posty: 1282
- Rejestracja: 18 mar 2004, o 19:03
- Imię: Arek
- Lokalizacja: Legionowo
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
popytaj na forum OCFC ( http://www.corsa.ja.pl ), tam jest więcej Cors C z takim silnikiem, może ktoś miał taki problem
ps. nie ma co się unosić
pośledzisz to forum przez tydzień to zrozumiesz 
ps. nie ma co się unosić
- czester 1
- Weteran
- Posty: 1911
- Rejestracja: 5 sty 2004, o 13:15
- Lokalizacja: zabrze
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
WOLZOW pisze:Nie rozumiem co w tym smiesznego ze pojechalem do ASO na przeglad?.
jaki pzegląd
aha wiec z teego wniosek że masz instalacje (LPG) to rozumiemWOLZOW pisze: Druga rzecz to juz 3 przeglad bo autko jest z 2002r
ja mam tez 2002 i robiłem pierwszy przegląd w lutym (o ile można to tak nazwac przeglądem
- Porszak
- Support Team Leader

- Posty: 5671
- Rejestracja: 30 lis 2003, o 22:27
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: EBE-Bełchatów
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 4 razy
- Kontakt:
skoro nie masz gwarancji to jedz do jakiegos warsztatu specjalizujacego sie w oplach, na pewno bedzie taniej. w 1.0 wadliwy jest napinacz(wada konstrukcyjna) i to on jest odpowiedzialny za powstawanie halasu. byc moze u Ciebie to ta sama kwestia wiec nie ma strachu. znajdz inny warsztat. byc moze w Twoim ASO pracuja kompetentni ludzie posiadajacy wiedze, ale nie jest to regula niestety... 
- Aro
- Weteran
- Posty: 1282
- Rejestracja: 18 mar 2004, o 19:03
- Imię: Arek
- Lokalizacja: Legionowo
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
spoko, nie ma sprawyWOLZOW pisze:Dzieki za dobre slowo. lubie sie posmiac ale to akurat nie jest dla mnie temat do smiechu a niektore wypowiedzi swiadcza o braku wiedzy co napaw mnie groza. jeszcze raz dziekuje Ci.
nikt się tu z Ciebie nie śmieje, to tylko wrażenie
a co do braku wiedzy to zdziwiłbyś się ile niektórzy na tym forum wiedzą - czasem więcej niż ci co Ci będą ten rozrząd robić
@Chester - jeżeli Corsa z 2002 to nie widzę nic dziwnego że to 3 przegląd skoro mamy 2005
- czester 1
- Weteran
- Posty: 1911
- Rejestracja: 5 sty 2004, o 13:15
- Lokalizacja: zabrze
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
no to ja wiem, tylko dziwi mnie ze auto jest serwisowane co roku a kolega nie ma gwarancjiAro83 pisze: @Chester - jeżeli Corsa z 2002 to nie widzę nic dziwnego że to 3 przegląd skoro mamy 2005autko serwisowane np. łatwiej później sprzedać a i niekażdy ma znajomego mechanika który mu taniej wszystko zrobi
Witam ponownie wlasnie wrocilem z pracy.Corsa jak na razie cala i jeszcze jezdzi.Dzieki za dobre slowa.Co do rady zeby sie nie pakowac w ASO jestem bliski waszemu zdaniu.Mam maly problem do tej pory corsa mnie nie zawiodla i jak na razie tak jest i niech tak zostanie.Wlasnie dlatego ze jak na razie wystarczalo ASO nie znam zadnego godnego zaufania mechanika w moim miescie.Totez pytam czy znacie kogos takiego?JA znam tylko pana janka ktory sie paral polskimi pasciami i byl w tym dobry ale tu jest nieco inaczej i mu nie dam dotknac corsy.A jesli chodzi o liczbe przgladow to proste liczenie = 1 rok = 1 przeglad. A ja kupujac auto mysle od razu o tym ze je kiedys sprzedam. a teraz jak sie sprzedaje wozek to moze byc choicby nie wiem jaki pasciasty ale jak kupujacy widzi ksiazke z ASO to sie zapala ze dobry woz no to serwisuje.
- czester 1
- Weteran
- Posty: 1911
- Rejestracja: 5 sty 2004, o 13:15
- Lokalizacja: zabrze
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
no toż kuźwa jezeli robisz przeglady w ASO co roku, to czemu nie masz gwarancji i nie zrobisz rozrzadu zafrikoWOLZOW pisze:A jesli chodzi o liczbe przgladow to proste liczenie = 1 rok = 1 przeglad. A ja kupujac auto mysle od razu o tym ze je kiedys sprzedam. a teraz jak sie sprzedaje wozek to moze byc choicby nie wiem jaki pasciasty ale jak kupujacy widzi ksiazke z ASO to sie zapala ze dobry woz no to serwisuje.
To ze robie przeglad w ASO nie oznacza ze mam gwarancje na nastepny rok.Przeglad ma ustalone pozycje ktore nechanik ma do wykonania.I po kolei koles leci i sprawdza lub wymienia.jesli autko zjezdza to owszem ma byc sprawne lub tak jak teraz informuja cie co trzeba by zrobic.Ale nie masz gwarancji ze jak przez nastepny rok cos ci sie spieprzy to oni naprawia.jedynie we fiacie jak ci sie konczy fabryczna gwrancja to mozesz ja przedluzyc za "drobna" oplata ale i tak na ich warunkach i dalej laduja cie w rogi.Gwarancja to dostajesz wtedy jak ci cos wymeiniaja np. poszedl ci tremostat i ci go wymienili ale masz gawarnacje na niego ile daje ci producent.jhesli roko to rok ale tylko wtedy jesli sie sam zje.... a na robote mechanika jesli go nieprawidlowo zamontowal.I tak jest wszedzie.Nie ma wiec mozliwosci na gwarancje.Jutro ruszam na poszukiwanie warsztatu ktory wzbudzi moje zaufanie.A co zalatwie dam wam znac.Na razie znalazlem tanie tlumiki bo fabryczny padl ofiara soli tej zimy i mam od spodu firanke :oko:

